Schwabisch Hall to piękne stare miasteczko niedaleko Stuttgartu. Stare budynki na tle nowoczesnych fabryk robią niezwykłe wrażenie. Matthis mieszka na samej starówce, więc poszliśmy na spacer kilka kroków obok jego domu. Mieszka w dużym mieszkaniu, do którego wchodzi się po starych, skrzypiących i wąskich schodach. Jeden pokój ma przerobiony na studio muzyczne i trzyma w nim masę instrumentów.
Bardzo podoba mi się, ten styl. Wszystkie materiały, które ma na sobie są naturalne. Sweter wełniany, kurtka wełniana, nasze spodnie z bawełny i skórzane buty ze skórzaną podeszwą. Do tego wszystko w jednym kolorze (jak dla mnie), a różni się tylko fakturą materiału. Bardzo mi się to podoba.
Dodatkowo właśnie, Matthis ma stare gitary, słucha analogowych płyt, mieszka w tym starym domu, w starym miasteczku. Tylko żonę ma młodą 🙂 Miasteczko jest spokojne, wszyscy się znają. Matthis pracuje na piechotę od domu. Kupuje pieczywo w lokalnej piekarnii. Jak coś się zepsuje to się to naprawia, a nie kupuje nowe. Bardzo mi się to analogowe życie podoba i jestem dumny jak cholera, że nasze spodnie do takiego życia pasują jak ulał.
No i jeszcze historia tego zdjęcia. Chcieliśmy nakręcić video, w którym gra na gitarze przez naszą kieszeń, ale okazało się to jednak za trudne. Ani tło ani sro i nie wychodziło to nijak fajnie. Kiedy jednak wróciłem do domu, do Warszawy, to Piotrek zrealizował ten pomysł w studiu. I tak powstała reklama z małą gitarą, którą nazwaliśmy Dicks, Drugs & Rock’n’Roll. Więc chciałem Ci Matthis powiedzieć, że pomysł nie umarł. Wręcz przeciwnie 🙂